Olimp Live&Fight z nową kolekcją!

Biuro prasowe
01/04/2022

FLOW – tak nazywa się najnowsza kolekcja ubrań wypuszczona przez markę Olimp Live&Fight. Składa się z pięćdziesięciu ośmiu elementów, które można ze sobą dowolnie łączyć i po raz kolejny została w całości wyprodukowana w Polsce.

Czym jest FLOW? Flow to stan między satysfakcją, a euforią wywołany całkowitym oddaniem się jakiejś czynności. W tym wypadku – treningu lub aktywności fizycznej.

Słowo-klucz tej kolekcji to komfort. Komfort jest niezbędny, żeby odczuwać przyjemność. Komfort wpływa także na postępy, które robisz. Jeśli Twoje ubranie treningowe nie odprowadza potu, roluje się, jest niewłaściwie uszyte, to nie masz ochoty go zakładać. Zły strój powoduje również, że nie możesz w pełni skupić się na treningu – zatrzymujesz się, żeby poprawić spodenki czy ułożyć koszulkę – mówi Mateusz Parszewski, Head of Olimp Live&Fight.

Komfort made in Poland

Kolekcja FLOW to 38 elementów damskich oraz 20 elementów męskich. To przede wszystkim topy, spodenki, legginsy oraz T-shirty. Mają one obcisłe bądź luźny kroju oraz różne, ale uniwersalne i pasujące do siebie kolory. Skąd taka różnorodność? Bo każdy ma inną definicję komfortowego stroju – zarówno tego na trening, jak i na codzień. Ta kolekcja daje możliwość dowolnego mieszania krojów i kolorów. Niezależnie jednak od skomponowanego zestawu, wszystkie elementy są wykonane z materiałów o wysokiej oddychalności i elastyczności.

Nie ma komfortowych ubrań bez odpowiednich materiałów i odpowiedniego szycia. Nasze materiały pochodzą w całości od polskich dostawców, a ubrania są szyte i nadrukowywane w Łodzi, Krakowie oraz Warszawie.

Olga Nitka, projektantka Olimp Live&Fight

Gdzie można zobaczyć kolekcję?

Kolekcja FLOW jest dostępna online – na stronie olimpsport.com oraz olimpstore.pl oraz w wybranych sklepach stacjonarnych Olimp Store. Tych jest już w całej Polsce ponad 50, w tym w największych galeriach handlowych. To jednak nie wszystko. Na ten moment kolekcja dostępna jest już w strefach odzieży wybranych sklepów E.Leclerc, ale prowadzimy dalsze rozmowy na temat zwiększenia dostępności tej kolekcji. Mam na myśli nie tylko sklepy stacjonarne w Polsce, ale także sprzedaż zagraniczną. Jednym z kierunków, które negocjujemy jest Japonia – zdradza Mateusz Parszewski.

POSZERZ SWOJĄ WIEDZĘ

Powiązane artykuly